Szukaj
Z nauczania Kościoła
Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Częstochowskiej w Częstochowie zaprasza do składania ofert na Inspektora Nadzoru przedsięwzięcia pt.: „Termomodernizacja w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Częstochowskiej” – umowa nr 204/2019/Wn12/OA-TR-ku/D z dnia 24.07.2019 r. finansowanego z dotacji programu priorytetowego nr 3.1.2 „Poprawa jakości powietrza Część 2) Zmniejszenie zużycia energii w budownictwie”. Poniżej została przedstawiona szczegółowa treść Zapytania ofertowego. Dodatkowo, informujemy, iż niniejsza treść zapytania w wersji papierowej jest dostępna w Kancelarii Seminarium pod...
Wyższe SeminariumDuchowne Archidiecezji Częstochowskiej w Częstochowie zaprasza do składania ofert na realizację prac budowlanych w ramach zadania pt.: „Termomodernizacja w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Częstochowskiej” – umowa nr 204/2019/Wn12/OA-TR-ku/D z dnia 24.07.2019 r.finansowanego z dotacji programu priorytetowego nr 3.1.2 „Poprawa jakości powietrza Część 2) Zmniejszenie zużycia energii w budownictwie”. Poniżej została przedstawiona szczegółowa treść Zapytania ofertowego. Dodatkowo, informujemy, iż niniejsza treść zapytania w wersji papierowej jest dostępna w Kancelarii Seminarium...
Nasze konto bankowe

PKO BP S.A. Oddział I w Częstochowie

ul. Kościuszki 2a      
42-200 Częstochowa

11 1020 1664 0000 3802 0116 5612

Kuria Metropolitalna w Częstochowie

 

Kuria.jpg

Caritas Archidiecezji Częstochowskiej

unnamed.jpg

Żywe wspomnienia związane z posługą przy boku bł. Jana Pawła II wypełniły przestrzeń naszego spotkania z wieloletnim fotografem papieskim, Arturo Mari.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być tutaj z wami. Patrząc na wasze stroje duchowne, myślę o swoim synu, który też był seminarzystą, teraz jest księdzem i pracuje w Ekwadorze – tymi słowami Arturo Mari rozpoczął swoje świadectwo. W komunikacji pomiędzy gościem z Włoch a obecnymi na sali gośćmi pomagał ks. dr Jan Koclęga.

- Co znaczy być matką i ojcem księdza? Co powinni czynić rodzice dla syna-seminarzysty? Jan Paweł II mówił, że trzeba dziękować za ten dar Ojcu Wszechmogącemu i Matce Najświętszej – kontynuował A. Mari. Następnie gość zaczął kreślić obraz relacji Papieża-Polaka z klerykami. – Papież szukał przestrzeni spotkania z seminarzystami. Był dla nich jak ojciec. W swoich słowach, które kierował do nich, wychodził zawsze od osobistego doświadczenia cierpienia. Sam często powtarzał, że papież musi cierpieć. Tego cierpienia było zresztą aż za dużo – podkreślił fotograf papieski.

Gość z Włoch w swoim świadectwie podkreślił Wiele wymiarów posługi Papieża-Polaka. – Jan Paweł II odkrywał misję i powołanie do walki o pokój, do obrony godności osoby oraz wartości rodziny i pracy w życiu człowieka. Możni tego świata podkreślają, że Jan Paweł II był Wielki poprzez to, iż szedł siłą swej wiary do przodu i zmieniał świat. Wszyscy jesteśmy tego świadkami.

Przejmująco zabrzmiały wspomnienia Arturo Mari na temat stosunku Papieża do ludzi chorych. – Jan Paweł II obdarzał osoby chore szczególną miłością. Nie zachowywał dystansu wobec nich, nawet, gdy dotykały ich choroby zakaźne czy w jakiś sposób odstraszające. Największym przejawem pokory i miłosierdzia Papieża, jaki widziałem, był gest uklęknięcia i pocałowania w rękę sióstr, które zajmowały się chorymi dziećmi w Afryce – opowiadał ze wzruszeniem.

W czasie spotkania nie zabrakło wątków osobistych z życia wieloletniego fotografa papieskiego. Arturo Mari mówił o tym, w jaki sposób dostał się do redakcji „L'Osservatore Romano”, w której przepracował 53 lata, towarzysząc kolejnym papieżom, począwszy od Piusa XII, a skończywszy na Benedykcie XVI. – Widziałem doświadczenie wojny, jakie przeżywał Pius XII. On zachował świat od III wojny światowej. Doświadczyłem Kościoła otwartego i ekumenicznego na Soborze Watykańskim II. W końcu spotykałem w Watykanie wielu przywódców państw. To wszystko stało się także moim udziałem i moją historią. Jako fotograf żyłem w rodzinie z Janem Pawłem II. To nie jest już zawód – to misja. Papież pytał mnie często, co myślę w różnych sprawach, podobnie, jak innych współpracowników. Dziękuję obecnej tu ze mną żonie, która witała mnie zawsze radosna, kiedy wracałem do domu późną porą. Zdarzały się dni, że pracowałem nawet od 6:30 do 23:00.  

Najbardziej poruszyły obecnych na spotkaniu gości wspomnienia dotyczące szczególnych momentów z życia bł. Jana Pawła II.

Obraz pierwszy – zamach.Po zamachu Jan Paweł II doświadczył cierpienia, które jednak umocniło go wewnętrznie – opowiadał świadek życia Papieża. – To umocnienie dotyczyło jego misji dla świata oraz poświęcenia dla ludzi. To właśnie w tym momencie narodziła się doktryna społeczna Papieża. To wydarzenie powiązane z Fatimą stanowiło o sile „Totus Tuus” Jana Pawła II. Tu objawiła się moc Matki Najświętszej, Pani z Fatimy, która prowadziła kulę wystrzeloną przez zamachowca. To nieprawdopodobne, w jaki sposób kula ominęła o 1 mm aortę, której przebicie spowodowałoby śmierć Papieża. Do dziś pamiętam słowa, jakie powiedział do mnie Papież podczas naszego pierwszego spotkania po zamachu. „Zobacz, mój Synu! Matka Boża zachowała nas! Jesteśmy żywi!”

Obraz drugi – modlitwa Papieża. Arturo Mari wspominał: - Przed ważnymi spotkaniami Jan Paweł II modlił się samotnie w kaplicy. Prosił Maryję, by rozmawiała ze swoim Synem. Sam wchodził w osobisty dialog z Bogiem. Prosił, by mógł czynić więcej, niż czyni – to świadczy o jego wielkości. Zrobiłem tylko 3 zdjęcia podczas takiej samotnej modlitwy Papieża. Nie chciałem mu zbytnio przeszkadzać, ale czułem, że one powinny powstać i pozostać jako forma świadectwa. Po tej modlitwie Papież miał siłę walczyć o pokój dla świata, a także o obronę godności każdego człowieka.

Obraz trzeci – niebezpieczeństwa w czasie papieskich pielgrzymek. Arturo Mari mówił o tym w niezwykły sposób, pełen emocji: - Uczestniczyłem we wszystkich pielgrzymkach Jana Pawła II, także tych najtrudniejszych i wręcz niebezpiecznych. Należały do nich wyjazdy do Nikaragui czy Sarajewa. W Sarajewie zostaliśmy zatrzymani przez generała z wojsk amerykańskich. Istniało bowiem podejrzenie, że most, przez który mieliśmy jechać, jest zaminowany. Mimo sugestii, aby zawracać, Papież uparcie powtarzał: „Musimy jechać! Ludzie na nas czekają!” Okazało się, że 2 minuty po naszym przejeździe most eksplodował… Z kolei w Ameryce Południowej w samym środku dżungli Papież próbował rozpocząć dialog między dwoma zwaśnionymi stronami konfliktu zbrojnego. Gdzieś za krzakami pochowani bandyci z karabinami, po drugiej stronie żołnierze. Papież zaś pytał z odwagą i mocą: „Chcecie wolności?” i wzywał do zaprzestania walk. To, co mówię, teraz jest bez wyrazu. Trzeba to przeżyć i zobaczyć na miejscu, by w pełni zrozumieć.

Obraz czwarty – moment odejścia Jana Pawła II do domu Ojca. Ciąg dalszy wspomnień A. Mari: – Otrzymałem telefon od ks. Stanisława i zostałem poproszony, abym pilnie udał się do apartamentu papieskiego. Kiedy wszedłem do pokoju, w którym leżał Papież, ks. Stanisław zawołał głośno: „Arturo jest tutaj!” Jan Paweł II zwrócił się w moją stronę. Uśmiechnął się do mnie. Miał piękny uśmiech i duże niebieskie oczy, jak dawniej. Powiedział wtedy do mnie: „Arturo, grazie, grazie!”(„Arturo, dziękuję, dziękuję!”). Był gotowy, by iść do domu Ojca. Nasze spotkanie miało miejsce 8 godzin przed jego odejściem. Dla mnie to do dziś niewyobrażalne, że Papież mi dziękował w takim momencie!

Arturo Mari skierował szczególne słowa życzeń do obecnych na spotkaniu kleryków: - Myśląc o moim synu, chcę Was prosić! Macie dar bycia księżmi dla innych. Bądźcie często sami na modlitwie z Chrystusem, jak czynił to bł. Jan Paweł II. To źródło siły! Życzę, by Matka Boża wam pomagała, byście doszli do kapłaństwa i byli sługami Chrystusa!

Po zakończonym spotkaniu Arturo Mari wraz z żoną oraz uczestnicy spotkania udali się na obiad. Wieczorem (18.04.) w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Z Janem Pawłem II ku przyszłości”, którego gościem był Arturo Mari wraz z małżonką.


Zobacz galerię zdjęć


kl. Jacek Kijas